Czym pachnie dla Was zima? Dla mnie cynamonem, wanilią, kokosem, karmelem i miodem. Kiedy na dworze robi się chłodniej, zawsze wymieniam kosmetyki z letnich na zimowe. W tym roku zrobiłam to stosunkowo wcześnie i w efekcie produkty, które obecnie stosuję, są już, jak widzicie, na wykończeniu. Ale dzięki temu zdążę wypróbować jeszcze inne kosmetyki i będę mogła polecić Wam coś nowego.
Każdego roku próbuje nowych produktów. W tym padło na karmelowo-cynamonowy peeling Farmony z serii Tutti Frutti i odmładzające, daktylowo-kokosowe mleczko do ciała Bielendy z serii Afryka SPA.
Oba produkty mogę Wam z czystym sumieniem polecić. Peeling pachnie niesamowicie. Po całym, pracowitym dniu, koi i skórę, i świetnie działa na zmysły. Balsam dość szybko się wchłania, ale jego zapach nie każdemu może przypaść do gustu. Jest dość intensywny i trochę mdły, ale wszystko zależy od tego, w jakich zapach gustujecie. Ja stosuje go wyłącznie na noc. Plus za dozownik. Lubię kosmetyki, które go posiadają. Jest bardzo wygodny i nie brudzi opakowania. Peeling kupicie za ok. 11 zł, balsam w podobnej cenie.
Warto pamiętać, że w okresie zimowym trzeba szczególnie dbać o skórę. Negatywnie działają na nią: wiatr, mróz i nagłe zmiany temperatury. Staje się sucha, szorstka i traci elastyczność. Dużą uwagę trzeba poświęcić skórze twarzy. Lekkie, stosowane latem kremy, powinniśmy zastąpić bogatymi w lipidy, odżywczymi i nawilżającymi. Wybierajcie koniecznie kremy z filtrem, słońce o tej porze roku bywa zdradliwe. Krem należy nakładać przynajmniej 15 minut przed
wyjściem z domu, by zdążył się wchłonąć, a tym samym stworzyć odpowiednią barierę
ochronną.Unikajcie kremów matujących, one dodatkowo wysuszają cerę.
W kobiecej torebce w okresie zimowym znaleźć powinny się też: krem do rąk i pomadka ochronna. Na półce w łazience natomiast: balsamy nawilżające i olejki do ciała. Te ostatnie można wkrapiać do wody podczas kąpieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz