Z badań przeprowadzonych przez SMG/KRC na zlecenie Grupy Allegro wynika, że 28 proc. Polaków nie widzi nic nieetycznego w handlu fałszywkami. Aż 43 procent Polaków kupiło podróbkę, a 29 procent - zrobiło to świadomie.
W 2010 roku polskie służby celne zatrzymały ponad 3,4 mln sztuk
podróbek, których wartość oszacowano na ok. 460 mln zł. Były wśród nich
papierosy, odzież, zegarki, biżuteria i kosmetyki.
Towary podrobione najczęściej pochodzą z Chin, ale nie tylko. Tzw. ukryte fabryki znajdują się też w Indiach, Hongkongu, Tajlandii, Grecji, na Ukrainie, w Turcji, Bułgarii i Rumunii. Udział producentów naruszających prawo własności
intelektualnej pochodzących spoza Chin wyniósł w 2010 r. niemal 15 proc.
W Polsce rynek towarów podrobionych szacuje się na miliard złotych. A popyt na nie stale rośnie.
Skąd taka popularność podróbek? Wymaga tego od nas kult konsumpcji. Dobra luksusowe są symbolem statusu materialnego. Mając rzeczy z logiem czujemy się lepsi, bardziej wartościowi, chcemy wejść do innego, zarezerwowanego dla nielicznych świata. Zamiast wydawać kilkaset tysięcy złotych, wydajemy 20 zł. I czujemy się lepsi, dopóki nikt nie zauważy, że to nie oryginały. Niestety przykład idzie z góry. Joanna Brodzik została przyłapana z podrobioną torebką Chanel, Anna Samusionek z podrobionymi torebkami Diora, Prady, Louis Vitton. Z podróbką pokazali się też Tomasz Jacyków i Kasia Tusk. Przykre, ale prawdziwe.
Towary podrobione najłatwiej znaleźć na bazarach i aukcjach internetowych. Kupujemy je najczęściej z pełną świadomością tego, że nie są oryginalne. Górę bierze cena. Najczęściej podrabianymi produktami z sektora modowego są torebki Louis Vitton, ale z tym problemem borykają się też polscy projektanci, o czym rzadko się mówi.
Temat wałkowany jest od lat, dzisiaj do niego wracamy nie bez powodu. Przypominamy kampanię, którą w ubiegłym roku zorganizował portal Modnaulica.pl. Serwis postanowił zwrócić uwagę na wieloaspektowy problem popularności fałszywek na
polskich ulicach i ruszył z akcją „Bądź oryginalna! Nie kupuj podróbek”. Na początku listopada zorganizowano tydzień bez podróbek. Może warto powtórzyć taką akcję?
Włączamy się do niej i zachęcamy do tego i Was. A organizatorom podpowiadamy, by hasło nieco zmienić. Co powiecie na "Bądźcie oryginalni"? W końcu do rynku podróbek dorzucają się też mężczyźni, kupując podrobione obuwie i odzież sportową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz